9 kwietnia 2013

Za chwilę dalszy ciąg programu

W oczekiwaniu na wiosnę i aparaty zdjęcia jeszcze z lata, niepublikowane. Czyli, że za nim straciłam narzędzie zbrodni to uwieczniłam kilka smaków, które potem mi się zgubiły. I odnalazły.
Wiosno wróć, tak długi przednówek (a raczej pozimek, ciągośnieżek i stalemróz) to bardzo zła rzecz dla osoby żywiącej się warzywem.
Czy was też męczą mrożonki?

             


Sprawa prosta, kroimy bakłażana wzdłuż, nacinamy, w nacięcia wciskamy sprasowany czosnek, smarujemy oliwą, posypujemy przyprawą, pieczemy. Potem jogurt i trawa dla koloru.
Przepis zainspirowany pomysłem z "River cottage - veg everyday" by Hugh Fearnley-Whittingstal.



A zapach czujecie (trawy, siana, lata)?




3 komentarze:

  1. Wiosna wróciła za chwilę rozpocznie się sezon na świeże warzywa i owoce :)

    muszę koniecznie spróbować takiego bakłażana
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jeden z bardziej interesujących blogów na blogspocie.

    OdpowiedzUsuń
  3. zjeść tak pysznie przygotowanego bakłażana pod tym drzewkiem... mm... ;)

    OdpowiedzUsuń